No dobrze. Wiemy że jest pięknie. Tragedii z temperaturami nie ma- w grudniu 2013 wspinałem się w słoneczku i 25*C. Już jednodniowe opady deszczu latem wywołują szok społeczny i paraliż komunikacyjny.
Tylko ta Sardynia.... to gdzieś daleko... Sardynia, Korsyka, Madagaskar, Papua Nowa Gwinea..... Hmm.
Rzut oka na mapę wykazuje brutalną prawdę. Od granic naszego kraju, w linii prostej jest to tylko 1100km.
Bazuję w miasteczku Cala Gonone i skupię się na dotarciu do tego miejsca- choć kluczowe jest dotarcie na samą wyspę, która mimo 2 pozycji na liście największych wysp morza śródziemnego, ma wymiary zaledwie ok. 100 x 250km. Stąd- dalsze przemieszczanie się- to przyjemna turystyka krajoznawcza, a nie wyzwanie logistyczne na miarę zapakowania twinsetu na RIBa. 2x20.
Tylko ta Sardynia.... to gdzieś daleko... Sardynia, Korsyka, Madagaskar, Papua Nowa Gwinea..... Hmm.
Rzut oka na mapę wykazuje brutalną prawdę. Od granic naszego kraju, w linii prostej jest to tylko 1100km.
Bazuję w miasteczku Cala Gonone i skupię się na dotarciu do tego miejsca- choć kluczowe jest dotarcie na samą wyspę, która mimo 2 pozycji na liście największych wysp morza śródziemnego, ma wymiary zaledwie ok. 100 x 250km. Stąd- dalsze przemieszczanie się- to przyjemna turystyka krajoznawcza, a nie wyzwanie logistyczne na miarę zapakowania twinsetu na RIBa. 2x20.
Jak dostać się na wyspę?
Możliwości, zasadniczo, są dwie. Atak drogą morską- promem, bądź z powietrza.
Możliwości, zasadniczo, są dwie. Atak drogą morską- promem, bądź z powietrza.
Pierwsza możliwość, zakłada dojazd samochodem do jednego z włoskich miast portowych, a następnie transfer siebie, sprzętu i rydwanu na pokładzie jednego z takich potworków.
Kursują one codziennie na wyspę- zapewniając jej dostawy żywności, paliwa, oraz turystów, obsiadających w okresie letnim północną część jak stonka ziemniaczana. Dla praktycznie wszystkich z nich, portem docelowym na Sardynii jest Olbia.
Miasta włoskie z których kursują, to Livorno, Genua, Civitavecchia oraz Piombino.
Kalkulując dość długo warianty kosztowe- paliwo/autostrady/prom, najbardziej korzystne- dojeżdżając z Polski, przez Niemcy i Innsbruck- jest wypływanie z Livorno.
Sama podróż- najczęściej wypada w nocy. Promy wypływają około 2100, co daje akurat czas na dojazd z kraju, zapakowanie się na pokład i udanie się do kabiny na zasłużony odpoczynek (opcja wysoko budżetowa), bądź zlokalizowanie przytulnego miejsca wewnątrz promu (NIDY nie rozkładajcie się na wygodnych poduszkach w pobliżu toru przeszkód i zjeżdżalni dla małych dzieci. Popełniłem ten błąd 2 razy- pierwszy i ostatni....) Zestaw- mata samopompująca + śpiworek zapewnia przyzwoity wypoczynek, a jeśli lubi się gwiazdy i morską bryzę, fajnie śpi się też (opcja letnia) na deku. Dopływamy najczęściej o 0700 rano.
Ceny połączeń promowych płynnie zmieniają się w trakcie sezonu- lipiec, sierpień, wrzesień to okres żniw i wysokich cen, im dalej zaś od tego okresu- tym taniej spokojniej, oraz trudniej o poranne śniadanko na promie.
Najlepiej wejść na strony przewoźników promowych i przekalkulować samodzielnie koszta dla swojego samochodu, ilości pasażerów i ewentualnych opcji dodatkowych.
Najpopularniejsi przewoźnicy:
http://www.mobylines.com/
http://www.corsica-ferries.co.uk/
http://www.tirrenia.it/en
Orientacyjne ceny- za 1 osobę + samochód, poza sezonem- 80-100E, sezon średni-150E, wysoki- nawet 200E.
Kursują one codziennie na wyspę- zapewniając jej dostawy żywności, paliwa, oraz turystów, obsiadających w okresie letnim północną część jak stonka ziemniaczana. Dla praktycznie wszystkich z nich, portem docelowym na Sardynii jest Olbia.
Miasta włoskie z których kursują, to Livorno, Genua, Civitavecchia oraz Piombino.
Kalkulując dość długo warianty kosztowe- paliwo/autostrady/prom, najbardziej korzystne- dojeżdżając z Polski, przez Niemcy i Innsbruck- jest wypływanie z Livorno.
Sama podróż- najczęściej wypada w nocy. Promy wypływają około 2100, co daje akurat czas na dojazd z kraju, zapakowanie się na pokład i udanie się do kabiny na zasłużony odpoczynek (opcja wysoko budżetowa), bądź zlokalizowanie przytulnego miejsca wewnątrz promu (NIDY nie rozkładajcie się na wygodnych poduszkach w pobliżu toru przeszkód i zjeżdżalni dla małych dzieci. Popełniłem ten błąd 2 razy- pierwszy i ostatni....) Zestaw- mata samopompująca + śpiworek zapewnia przyzwoity wypoczynek, a jeśli lubi się gwiazdy i morską bryzę, fajnie śpi się też (opcja letnia) na deku. Dopływamy najczęściej o 0700 rano.
Ceny połączeń promowych płynnie zmieniają się w trakcie sezonu- lipiec, sierpień, wrzesień to okres żniw i wysokich cen, im dalej zaś od tego okresu- tym taniej spokojniej, oraz trudniej o poranne śniadanko na promie.
Najlepiej wejść na strony przewoźników promowych i przekalkulować samodzielnie koszta dla swojego samochodu, ilości pasażerów i ewentualnych opcji dodatkowych.
Najpopularniejsi przewoźnicy:
http://www.mobylines.com/
http://www.corsica-ferries.co.uk/
http://www.tirrenia.it/en
Orientacyjne ceny- za 1 osobę + samochód, poza sezonem- 80-100E, sezon średni-150E, wysoki- nawet 200E.
Drugim wariantem najazdu, jest desant z powietrza.
Wylądować możemy w miastach- Olbia (najkorzystniej jeśli chodzi o dojazd kołowy), Cagliari (stolica Sardynii), bądź Alghero.
Z uwagi na to że ciężko prognozować jakie połączenia tanich linii będą funkcjonowały w przyszłości... www.skyscanner.pl i szukamy!
Warto szukać nie tylko połączeń z Polski, ale również od naszego zachodniego niemieckiego sąsiada.
Przykładowo- jednym z korzystniejszych na chwilę obecną (2015) są loty Easyjetem- Berlin-Olbia, w obie strony, zapłacimy 320zł (kwiecień) (bez bagażu).
Można rzucić również okiem na połączenia Berlin- Cagliari.
Z Polski, kanonem jest tani lot Ryanairem, Kraków-Cagliari, również oscylujący w okolicach 350zł.
Wylądować możemy w miastach- Olbia (najkorzystniej jeśli chodzi o dojazd kołowy), Cagliari (stolica Sardynii), bądź Alghero.
Z uwagi na to że ciężko prognozować jakie połączenia tanich linii będą funkcjonowały w przyszłości... www.skyscanner.pl i szukamy!
Warto szukać nie tylko połączeń z Polski, ale również od naszego zachodniego niemieckiego sąsiada.
Przykładowo- jednym z korzystniejszych na chwilę obecną (2015) są loty Easyjetem- Berlin-Olbia, w obie strony, zapłacimy 320zł (kwiecień) (bez bagażu).
Można rzucić również okiem na połączenia Berlin- Cagliari.
Z Polski, kanonem jest tani lot Ryanairem, Kraków-Cagliari, również oscylujący w okolicach 350zł.
...Po desancie powietrznym, bądź morskim, konieczny jest dojazd na miejsce docelowe.
Z Olbii mamy fajną, 1,5h trasę- najpierw autostradą, później przebijamy się troszkę przez wapienny masyw Supramonte by zjechać efektownymi serpentynami nad samo morze.
Widok z ciekawo wypiętrzenia górującego nad Cala Gonone- wulkanu który wylał ładną górkę korzystając, prawdopodobnie, z jaskini jako toru transportowego....
Jeśli nasz nurkowóz nie zmieścił się do bagażu podręcznego- można w całkiem przyzwoitych cenach wypożyczyć samochód, skorzystać z usług taxi (tutaj zdecydowanie należy ustalić cenę z góry, tanio nie będzie), rzucić się w otchłań lokalnej komunikacji kołowej, bądź skorzystać z transferu organizowanego przez naszą bazę.
Z Olbii mamy fajną, 1,5h trasę- najpierw autostradą, później przebijamy się troszkę przez wapienny masyw Supramonte by zjechać efektownymi serpentynami nad samo morze.
Widok z ciekawo wypiętrzenia górującego nad Cala Gonone- wulkanu który wylał ładną górkę korzystając, prawdopodobnie, z jaskini jako toru transportowego....
Jeśli nasz nurkowóz nie zmieścił się do bagażu podręcznego- można w całkiem przyzwoitych cenach wypożyczyć samochód, skorzystać z usług taxi (tutaj zdecydowanie należy ustalić cenę z góry, tanio nie będzie), rzucić się w otchłań lokalnej komunikacji kołowej, bądź skorzystać z transferu organizowanego przez naszą bazę.
...Pozostaje mi tylko powiedzieć- do zobaczenia!
Autor: Witold Hoffmann