Tuż po pierwszym nurkowaniu rekonesansowym w szybie pochyłym, okazało się że... trzeba kopać. Tak dla odmiany.
2 marca 2014, ruszyliśmy więc z naszą nieocenioną członkinią supportu- Iwonką, niosącą dzielnie swój aparat przez cały czas- na akcje z planowanym dłuższym czasem na grzebanie pod wodą.
2 marca 2014, ruszyliśmy więc z naszą nieocenioną członkinią supportu- Iwonką, niosącą dzielnie swój aparat przez cały czas- na akcje z planowanym dłuższym czasem na grzebanie pod wodą.
Ja zdecydowałem się na całą podróż w sucharze, część fizyczna- Konrad i Filip- OPeki. Piękna pogoda, prawie jak na Sardynii!
Na twarzach ekipy transportowej widać nieustający optymizm. "Może to już ostatni raz trzeba zatargać tam butle i szpej?"
Urokliwe wejście do sztolni.
Czas na ścieżkę zdrowia.
...która jak zwykle trochę daje się we znaki ;)
"Ha, sprzęt doniesiony, teraz ja tu sobie posiedzę a Witas myk do szybu!"
No to myk.....
...sprawdzenie automatów, sprzętu, chwila koncentracji....
I trzeba lecieć. Samo się nie odkopie! Aktualnie korek- od odkopaniu z -6m, zaczyna się na ok. -10m
Po prawie godzinie przerzucania belek pod wodą, przodek przesunął się na -14m. Sprawdzona została również sekcja nr 3- jest w podobnym stanie jak sekcja nr 2.
Po prawie godzinie przerzucania belek pod wodą, przodek przesunął się na -14m. Sprawdzona została również sekcja nr 3- jest w podobnym stanie jak sekcja nr 2.
Trochę działań "powierzchniowych", przy nieocenionym wsparciu kierowniczym Filipa.
W drodze powrotnej, skubany wypatrzył dziurkę w suficie i nieopatrznie tam zajrzeliśmy. Widząc że jest ciasno, prawie nie ma miejsca i wygląda bardzo mało zachęcająco, ekipa supportowa jednogłośnie stwierdziła-"oooo, chodźcie! wsadzimy tam Witasa!"
Od pomysłu, do realizacji, nie trzeba było długo czekać.
Pełne zadowolenie supportu. Problem z głowy, już nie wylezie! Wolne weekendy... Spokój... Spa i sauna...
Niestety odległy głos z dziury, woła że to idzie dalej, jest sztolnia i rozwidla się za pochylnią w 2 kierunkach....Woła o support..... Który nie mając za dużo czasu na dyskusje, zostaje zalosowany w dziurę w suficie.
"Konrad, teraz możemy wracać do domu!"
Okazało się że jest to jakieś stare wyrobisko. Jedna odnoga kończy się zawałem, druga, o upadzie ok. 30*.... dochodzi do poziomu wody i jak wykazało badanie palpacyjne flexsolami, kontynuuje sie dalej....
Ekipa jest załamana, bo to oznacza że będzie trzeba tam zanieść butle- może upad łączy się z chodnikiem transportowym między polami wydobywczymi?
Ekipa jest załamana, bo to oznacza że będzie trzeba tam zanieść butle- może upad łączy się z chodnikiem transportowym między polami wydobywczymi?
Koniec tego dobrego! Trzeba wynieść zabawki i ruszać na wieczornego grilla....
Autor: Witold Hoffmann
Support: Filip, Konrad, nieoceniony fotograf podziemny- Iwona
Autor: Witold Hoffmann
Support: Filip, Konrad, nieoceniony fotograf podziemny- Iwona